Füchse Berlin bez Gidsela w finale Ligi Mistrzów z Magdeburgiem!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Füchse Berlin i SC Magdeburg zmierzą się ze sobą w finale Ligi Mistrzów 2025. Mathias Gidsel przeżył dramatyczny półfinał.

Füchse Berlin und SC Magdeburg stehen sich im Champions-League-Finale 2025 gegenüber. Mathias Gidsel erlebte ein dramatisches Halbfinale.
Füchse Berlin i SC Magdeburg zmierzą się ze sobą w finale Ligi Mistrzów 2025. Mathias Gidsel przeżył dramatyczny półfinał.

Füchse Berlin bez Gidsela w finale Ligi Mistrzów z Magdeburgiem!

Jest 15 czerwca 2025 roku i świat piłki ręcznej z zaklęciem obserwuje Kolonię. Zespół Füchse Berlin zapewnił sobie awans do finału Ligi Mistrzów EHF po pewnym zwycięstwie 34:24 z HBC Nantes. Radość berlińczyków z dotarcia do finału została jednak przyćmiona przez nieprzyjemny epizod: Mathias Gidsel, uważany za być może najlepszego piłkarza ręcznego na świecie, otrzymał w półfinale czerwoną kartkę i musiał oglądać mecz z trybun. „Po prostu zróbcie to beze mnie” – napisał Gidsel w wiadomości do ławki rezerwowych po tym, jak musiał wcześniej opuścić boisko. Pomimo porażki Foxes pokazali siłę, a na czele zespołu stanęli Nils Lichtlein i Lasse Andersson, a także bramkarz Dejan Milosavljev, który imponująco obronił 15 strzałów. SC Magdeburg czeka teraz na finał, który rozpoczął wielkie rozgrywki po niewielkim zwycięstwie 31:30 nad FC Barceloną. Trener Bennet Wiegert wyraził entuzjazm, że każdemu, kto kocha niemiecką piłkę ręczną, serce powinno się rozgrzać. Jest to spotkanie, które można nazwać prawdziwą historią niemieckiej piłki ręcznej, ponieważ niemieckie drużyny ostatni raz spotkały się w finale w 2014 roku.

Lisy jadą do Kolonii jako nowo koronowani mistrzowie Niemiec i dlatego wnoszą ze sobą sporo pewności siebie. Menedżer Bob Hanning już dwa miesiące temu potwierdził swoją wiarę w zdobycie tytułu Ligi Mistrzów. Gidsela, który znacząco przyczynił się do sukcesu drużyny, zabraknie w roli kluczowego zawodnika, ale nie umniejsza to ostatecznego celu Lisów. Na jego miejscu Fabian Wiede zagrał na pozycji Gidsela i potrafił wyróżnić się jako zawodnik bezbłędny. To wyjaśnia, dlaczego Foxes mogą grać tak konsekwentnie w tej intensywnej fazie sezonu.

Czeka nas emocjonujący finał

Finał odbędzie się w niedzielę o godzinie 18:00. SC Magdeburg zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zdobyć tytuł po trudnym sezonie naznaczonym kontuzjami i szokiem po ataku na jarmarku bożonarodzeniowym. Matthias Musche, kluczowy zawodnik magdeburskiej drużyny, wyraził już pewność co do szans swojego klubu. Czas pokaże, czy Gisli Thorgeir Kristjansson będzie w formie na czas, aby zagrać w finale. Trener Wiegert zapowiedział już, że początkowo planuje grać bez Kristjanssona, mając nadzieję, że jego zespół wykaże się niezbędnymi siłami, aby pokonać Lisy.

Historyczne znaczenie Ligi Mistrzów

Niezależnie od tego, dokąd zaprowadzi nas podróż, nadchodzący finał będzie miał nie tylko ogromne znaczenie dla obu drużyn, ale także będzie ważnym momentem w historii Ligi Mistrzów. SC Magdeburg to jeden z niewielu klubów, który triumfował w latach 70. i mocno ugruntował swoją pozycję na liście posiadaczy tytułów mistrzowskich. Z niemieckiego punktu widzenia ranking krajów jest szczególnie niezwykły: Niemcy prowadzą z 21 tytułami mistrzowskimi, a Hiszpania ma na koncie 18 sukcesów. Füchse Berlin i SC Magdeburg to nie tylko rywalizacja między sobą, ale także element niemieckiej tradycji piłki ręcznej.

Emocje przed ważnym meczem nie mogły być większe. Czas pokaże, czy Lisy przetrwają bez Gidsela i pomimo trudnych przeciwników. Kibice, zawodnicy i trenerzy są optymistami, że będzie to niezapomniany mecz. Po emocjonujących półfinałach karty zostały przetasowane i w sercu Renu zostanie koronowany mistrz Niemiec, a społeczność piłki ręcznej w Kolonii znów będzie na topie.

Więcej informacji na temat historycznego tła Ligi Mistrzów można znaleźć na stronie Świat piłki ręcznej. Aktualne relacje z meczów można znaleźć na stronie ZDF dzisiaj i szczegółowe analizy FAZ.