Eksplozja podczas wojny narkotykowej w Kolonii: restauracja zniszczona, policja prowadzi śledztwo!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Eksplozja w restauracji w Kolonii-Kalk: Policja szuka zbiegów. Tło: Eskalacja wojny narkotykowej. Żadnych obrażeń.

Explosion im Restaurant in Köln-Kalk: Polizei sucht flüchtige Männer. Hintergrund: Drogenkrieg eskaliert. Keine Verletzten.
Eksplozja w restauracji w Kolonii-Kalk: Policja szuka zbiegów. Tło: Eskalacja wojny narkotykowej. Żadnych obrażeń.

Eksplozja podczas wojny narkotykowej w Kolonii: restauracja zniszczona, policja prowadzi śledztwo!

Wczesnym rankiem w strefie wejściowej restauracji w dzielnicy Kalk w Kolonii doszło do eksplozji. Ta zdewastowana restauracja, która w momencie wybuchu była pusta, wykazała znaczne zniszczenia: rozbite okna i krzesła, które zostały rzucone przed drzwi, świadczą o ogromnej sile. Jak podaje Rundschau Online, na szczęście nie było żadnych obrażeń.

Policja poszukuje obecnie dwóch mężczyzn, którzy po głośnym huku uciekli w nieznanym kierunku. Nie jest jasne, czy ci mężczyźni znajdują się na linii ognia jako podejrzani czy świadkowie. Świadkowie zdarzenia proszeni są o przekazanie informacji na temat zdarzenia i osób, które uciekły. Miejskie władze śledcze chcą szybko dojść do sedna sprawy, a prokuratura nie ujawniła na razie bliższych informacji na temat tła zdarzenia.

Wojna narkotykowa w Kalku: tło eksplozji

Restauracja należy do ojca mężczyzny znanego jako szef gangu narkotykowego w Kolonii-Kalk. Zeszłego lata gang ten brał udział w incydencie, podczas którego skradziono aż 350 kilogramów konopi indyjskich. Kradzieże te wywołały niszczycielski wicher przemocy obejmujący tortury, porwania, a nawet eksplozje, co uwypukliło brutalne okoliczności tej przestępczej działalności. Syn właściciela restauracji, 23-letni Niemiec pochodzenia irakijskiego, został aresztowany na lotnisku Charles de Gaulle pod koniec ubiegłego roku, gdy wracał do Niemiec z Dubaju. Od stycznia przebywa w areszcie, wkrótce zostaną postawione mu zarzuty.

Sytuacja wokół syna jest wybuchowa. Według doniesień mediów może on być powiązany z serią ataków, które miały mieć miejsce w ramach zemsty za kradzież konopi indyjskich. Można tu już dostrzec podobieństwa do poprzednich wydarzeń, w których przestępczość narkotykowa w Kolonii nieuchronnie niosła ze sobą przemoc i chaos. Na przykład 17-letni Holender zginął w wyniku eksplozji, która była powiązana z innym sporem karnym.

Związek z kolejnymi eksplozjami w Kolonii

W Kolonii coraz częściej dochodzi do podobnych incydentów. Zaledwie kilka miesięcy temu w centrum Kolonii doszło do kolejnej eksplozji, która wystraszyła wielu przechodniów, na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Prowadzi to badaczy do przekonania, że ​​może to być ukierunkowany wzorzec powiązany z konfliktami pomiędzy gangami narkotykowymi. Media donoszą o możliwych powiązaniach z tzw. Mocro Mafią, siecią przestępczą wywodzącą się z Holandii i znaną ze swoich brutalnych metod.

Policja utworzyła obecnie w Kolonii specjalne zespoły dochodzeniowe, które mają zbadać eksplozje i ich tło. W ostatnich tygodniach podobne incydenty miały miejsce nie tylko w Kolonii, ale także w sąsiednich miastach, takich jak Duisburg i Engelskirchen, a wszystkie z nich przypisuje się trwającej przestępczości narkotykowej.

Czas pokaże, czy obecna eksplozja w Kalk oznacza nową eskalację wojny narkotykowej. Władze stoją w obliczu otchłani powszechnej działalności przestępczej, a zagrożenie pozostaje wysokie. Mieszkańcy Kolonii proszeni są o zachowanie czujności i informowanie policji, jeśli zauważą coś podejrzanego.